Prawie każdy ma swoim domu wehikuł czasu - choć nie wszyscy zdajemy sobie z tego sprawę. Bo też niełatwo go rozpoznać. Czasami jest to album ze zdjęciami, czasami pudło ze szpargałami, bywa, że i kolekcja zakurzonych kasztanów, muszelek i żołędzi.
Ja sięgnąłem po czarno-białe fotografie sprzed prawie czterdziestu lat i przeniosłem się do swego dzieciństwa.
Rany boskie, jacy my, dzisiejsi dorośli, byliśmy wtedy niemądrzy!...
[Grzegorz Kasdepke]